Medieval Ages' Combat Engagements Historyczna gra bitewna
Jak w temacie- jeśli macie jakieś przemyślenia lub oryginalne poglądy na tematy związane z historią, nie tylko średniowiecza, to podzielcie się z nimi:) Wymagana kultura i odpowiedni poziom dyskusji;)
Offline
Hehe z tymi ostatnimi zazwyczaj są problemy. Ok moze ktoś zaproponuje jakiś temat? Dziś w nocy czytałem bardzo ciekawy ustęp na temat bitwy pod płowcami oraz jej wynikiem. Na jednym z for rozgorzała dyskusja kto wygrał bitwę, kto ją przegrał i jakie były jej konsekwencje.
Ja uważam że bitwa zakończyła się remisem z odrobiną przewagi krzyżaków, bo choć ci ostatni się wycofali to jednak wojska polskie nie miały już sił na podjęcie jakichkolwiek działań zaczepnych (po prostu sporo polaków wycieli krzyżacy).
Offline
Płowce to dosyć kontrowersyjna bitwa. Miała ogromne znaczenie psychologiczne dla Polaków, pod tym względem bez wątpienia to my wygraliśmy, chociaż na poziomie taktyczno- strategicznym nie było to zwycięstwo znaczące. Po pierwsze Krzyżacy właśnie się wycofywali na swoje ziemie, więc co mieli zrabować i zniszyć, już zrabowali i zniszczyli. Po drugie Polacy rozgromili straż tylną, ale jak na pole bitwy dotarły główne siły krzyżackie to już nie było tak wesoło. Udało się jednak wojskom polskim wytrzymać napór nieprzyjaciela, a nawet pojmać wrogiego dowódcę, Reussa von Plauena i wyrżnąć 1/3 rycerzy biorących udział w bitwie. Procentowo straty Polaków były większe, ale utrzymali swoje pozycje. Zgadzam się, że bitwa zakończyła się remisem, ale chyba jednak nie ze wskazaniem na Krzyżaków.
Interesuje mnie jednak, co sądzicie o bitwie pod Grunwaldem. Bezsprzecznie ją wygraliśmy, ale czy i jak to zwycięstwo wykorzystaliśmy? Czy można było Waszym zdaniem osiągnąć więcej? W jaki sposób?
Offline
Pieszy
Moim zdaniem Grunwald to owszem zwycięstwo i to spore bo słyszano o nim w całej europie co przyczyniło się do wzrostu znaczenia polski w europie, jednakże polacy nie mogli nic więcej wytargować od losu. Po pierwsze duże straty w bitwie nie pozwoliły na rozwinięcie większych działań zaczepnych, poza tym Jagiełło nie był nastawiony na długotrwałą kampanię co pokazało oblężenie Malborka. Polacy i litwini nastawili się na pokonanie potęgi militarnej zakonu i to się udało jednakże zdobycie terenu nie było chyba już brane pod uwagę.
Uważam trochę inaczej. Jagiełło własnie doskonale się przygotował do długiej kampanii, gdyż jej celem było zajęcie Pomorza oraz co najmniej zagrożenie, a najlepiej zdobycie Malborka, a oblężenia w średniowieczu, jak wiadomo, mogły trwać trochę czasu (zwłaszcza w przypadku największej fortecy Europy). Moim zdaniem Polacy nie wywarli odpowiedniego nacisku na Zakon. Owszem, już 25 lipca wojska królewskie stanęły pod Malborkiem, a miasta pruskie poddawały się prawie bez walki, lecz nie skupiono się na zniszczeniu zaplecza gospodarczo- przemysłowego Zakonu, który całkiem szybko przygotował się do obrony swoich ziem. Liczebność wojska polskiego po bitwie pod Grunwaldem stale spadała- kolejne chorągwie były rozwiązywane a rycerstwo wracało do domów. Krzyżacy szybko zaczęli odbijać Prusy z rąk Polaków, a już w październiku 1410 roku ich armia liczyła około 10 000 żołnierzy. Zwycięstwo pod Koronowem uniemożliwiło Zakonowi kontynuowanie ofensywy i ponowny najazd na ziemie polskie (jak w 1409). Uważam, że gdyby bezpośrednio po Grunwaldzie odpowiednio przycisnąć Zakon, niszcząc jego ziemie oraz prowadząc odpowiednią akcję propagandową na dworach Europy zachodniej a także zapewnić polskiej armii odpowiednie wsparcie, można by uzyskać pokój jeszcze w roku 1410 i to na o wiele korzystniejszych warunkach, niż rok później.
Offline
Gdyby polacy wraz z litwinami tatarami i rusinami zaczeli grabić i niszczyć zaplecze to wyszłoby to polakom bokiem bo zakon mógł zgłosić protest i pod pretekstem walki z niewiernymi i walki z kościołem uzyskać spowe wsparcie w krajach zachodnich, a to już nie było na rękę polakom. Potęgę zakonu załamało dopiero koronowo a grunwald mimo że był jedną z największych bitew tego okresu to nie miał aż tak dużego znaczenia strategicznego ( no może poza śmiercią wielkiego mistrza). Co do malborka to jego obrona była przygotowana była na prędce przecież. A gdyby polakom zależało na jego zdobyciu to zamiast stać pod grunwaldem praiwe tydzień odrazu ruszyliby na ten zamek i bardzo możliwe że udałoby im się go zdobyć przy małych stratach. To że miasta krzyżackie poddawały się polakom to tylko i wyłącznie wynik tego że krzyżacy wycofali pozostałe siły do obrony najważniejszych miast oraz terytoriów. Dłuższy konflikt mógłby spowodować interwencję np cesarstwa a polacy nie daliby sobie rady z takim przeciwnikiem. Szybki i niekorzystny pokój był jedynym wyjściem.
Offline
Polacy nie tkwili pod Grunwaldem tygodnia. Wojsko opuściło pobojowisko już 17 lipca, lecz pod Malborkiem stanęło dopiero 25. Pokój też nie został zawarty zbyt szybko, bo dopiero 1 lutego. Bezpośrednio po bitwie można było ugrać znacznie więcej, lecz nie podjęto odpowiednich działań. Fakt, że nie bardzo było wtedy z kim pertraktować, bo władza Henryka von Plauen nie była jeszcze w pełni legalna, a poprzedni mistrz wraz z dużą częścią zakonnych dygnitarzy nie żył.
Offline
Z tego co czytałem polacy bardzo się ociągali z tym marszem na malbork. Owszem pokój nie był szybki ale jeśli wziąść pod uwagę tamte czasy to wojna była raczej bardzo krótka. A i owszem Plaugen zaraz po otrzymaniu informacji o klęsce na polu bitwy ruszył do malborka by organizować obronę i to on był praktycznie głównym zwierzchnikiem zakonu po śmierci mimo że mistrzem został później.
Offline